Zapraszamy do podsumowania dziewiątej kolejki Bydgoszcz Extraliga.pl
WOJSKOWE ZAKŁADY LOTNICZE - SPX FLOW BYDGOSZCZ 2:6 (0:3)
WZL przegrywa, ale po dobrym meczu mimo, że wynik nie do końca na to wskazuje. Duma z Głowińskim dwoili się i troili, żeby powiększyć dorobek swojego zespołu, ale wczoraj było stać ich tylko na pojedyncze trafienia. Na uwagę zasługuje fakt zdobytej bramki przez opiekuna zespołu gości- Marcina Gruszczyńskiego. W kuluarach mówi się, że to był jego pożegnalny mecz, ale nam się nie chce wierzyć. Nie w takiej formie! Po wejściu na boisku stworzyli z Filipem Ciepłuchem atak śmierci. Byli jak Ivan Zamorano i Marcelo Salas w najwyższej formie. Popularny „Grucha” był w niedzielę jak gepard grzywiasty. Jako jeden z niewielu kotów nie potrafi chować pazurów. Tak było też w ostatniej kolejce. Polował na bramki jak drapieżnik. Swoje dołożyli Łuczak oraz Powalisz i SPX zgarnia komplet punktów.
SERVI.PL REKLAMY – RKS MDD 6:6 (3:2)
Jak przystało na drużynę Servi, mecz na noże! Pięć żółtych kartek, dwanaście bramek. Remis 6:6. Po końcowym gwizdku walczyli nawet z arbitrem:) Nie mogąc przeżyć decyzji o zakończeniu spotkania w momencie wyprowadzania akcji mogącej dać zwycięstwo w ostatnich
sekundach. #MuremZaArbitrem Słyszeliśmy hasło: „Ostatnia akcja” podczas wykonywania rzutu wolnego przez zespół RKS MDD.
Lubimy patrzeć na grę SERVI. Jak walczyć o zwycięstwa to do ostatniej sekundy oraz kropli krwi. O takie zespoły walczyliśmy. Świetne interwencje Karola Bilskiego w bramce gości zostaną nam na długo w pamięci. Wczoraj był jak kierownik Pendolino, który zatrzymał pociąg w miejscowości Przysucha. Tylko, że maszyniście skończył się wtedy czas pracy, a Bilski na Chemiku zatrzymał w rękawicach pędzący pociąg pod nazwą „Servi”.
VOIP24SKLEP.PL – FUNTAZJA VICTORIA BIAŁE BŁOTA 5:8 (0:5)
Świetne spotkanie w wykonaniu drużyny z Białych Błot. Gospodarzom znowu zatarł się silnik. W pierwszej połowie wsiedli do Multipli i po dwudziestu pięciu minutach musieli się przesiąść.
Bob Budowniczy w przerwie:
„ Łoo Panie. Spie*doliło się na amen”
W drugiej połowie grę na swoje barki wzięli Baj, Korecki oraz Raczkowski, ale nie starczyło czasu.
Funtazja potwierdza, że jest zespołem który w najbliższych sezonach będzie walczył tylko i wyłącznie o najwyższe cele. Jakby dawali punkty za atmosferę w zespole to byliby dzisiaj liderem. Ławka przy linii żyje niesamowicie.
STALWIT- TIMON-TRANS 9:3 (4:2)
Kolejne zwycięstwo Stalwitu, który przybliża ich do mistrzostwa Bydgoszczy w sezonie „jesień” 2019. Timon-Trans w pierwszej połowie walczył jak siły Daenerys i Jona Snowa w Bitwie o Winterfell w „Grze o Tron”. W drugiej połowie zdenerwował się Słupecki i zakończył bitwę wyprowadzając cztery skuteczne ciosy. Trzy gole w spotkaniu dołożył Rogóż, a Ejankowski obsługiwał wczoraj kolegów jak biuro obsługi Alior Banku, klientów biznesowych.
MAO BRAKOWAO – FUTURE OF THE VOIP 11:7 (4:4)
Duża mobilizacja w obu zespołach. Goście pojawili się ze swoimi największymi działami. Jakby ten mecz odbywał się w XV wieku w Konstantynopolu to byliby jak dzieło Dardanelskie.
Mecz zweryfikował obawy MAO, bo okazało się, że w rzeczywistości FOTV zaopatrzeni byli w pistolety na wodę. Tkachenko, Gumenyuk, Kobus i Wojciechowski wyprowadzili siedem celnych strzał i to było za mało. Na pochwały w zwycięskim zespole zasługują Niewiadomski, Musialski, Burda oraz Baczyński i Cyrankiewicz, którzy podzielili się łupem bramkowym.